30 marca 2011

Candy

Zgodnie z obietnicą we wcześniejszych postach ogłaszam candy we "Wszystko to co kocham " , zasady oczywiście wszystkim dobrze znane więc serdecznie zapraszam . Na początku myślałam o jakieś ładnej filiżance, ale okazało się, że moje zboczenie na punkcie aniołków jest silniejsze i oczywiście zamiast filiżaneczki ze sklepu wyszłam z  o takim przeuroczym anielsko- wróżkowym kubeczkiem w kolorze bladego różu  z przecudnym pudełeczkiem z takim samym motywem i do tego taki słodki ceramiczny ptasiulek co by już dopełnić tej słodyczy. (patyki z plaży są tylko dekoracją , ale jak komuś będzie bardzo zależało to nie ma sprawy :) )




A i do tego dorzucę takie przydasie, bo na pewno się u Was nie zmarnują :

- 15 serwetek - są oczywiście aniołki, króliczki ( które ja wykorzystałam we wcześniejszym poście do pisanek ) , róże , maki  ,lawenda , zioła , kurki , truskaweczki , winogrona , 2 z dziecięcymi motywami , nawet Mikołaj jakiś się znalazł.
- 8 mini klamerek drewnianych ,
- i  takie tam tasiemki i koroneczka


 

LOSOWANIE 4 MAJA 2011


pozdrawiam i życzę szczęścia :)

28 marca 2011

Pisanki

W tym roku wymyśliłam sobie dekoracje wielkanocne w kolorze brudnego różu , turkusu z brązem i beżu . Ponieważ cały czas walczymy z epidemią grypy żołądkowej nie mogę za bardzo się rozpisać na temat pisanek ( może to i lepiej ) dodam tylko , że są to jajka styropianowe : różowe malowane farbą akrylową , z króliczkami ozdobione metodą decupage nie jest to do końca efekt jaki chciałam osiągnąć ,ale masa pękająca spływała mi cały czas z jajek :). Turkusowe są oklejone materiałem ze starej spódnicy  :) , może troszkę wyszły za ciemne , ale no cóż :)

W następnym poście candy wiec serdecznie zapraszam.










pozdrawiam  i uciekam bo już słyszę " Maaaaama gramy , piłka cię woła -więc lecę. "

15 marca 2011

To ostatnia niedziela ....

Mam nadzieję ,że to ostatnia niedziela zimy i wiosna na dobre już u nas zagości . Wczorajsza pogoda była tak cudna, że nie dało się usiedzieć w domu więc zebraliśmy całą familię i pojechaliśmy na spacerek nad nasze morze , cudnie było ... pochodzić po lesie , dzieciaki nazbierały całą masę "skarbów"  , muszelek patyczków i wszystkiego co tylko morze wyrzuciło :)


Ale ja z utęsknieniem czekam na taką soczystą , pełną życia zieleń , to park niedaleko nas , który często z synusiem odwiedzamy.

No i obowiązkowo jak co miesiąc fotorelacja z postępów w budowie.
Mam nadzieję , że w kolejnym poście będe mogła już pokazac coś z wielkanocych dekoracji , na razie docieramy się z moją maszyną :) i szykuje dla Was małe cukieraski więc zapraszam do zaglądania .