Zaczniemy kulinarnie . W zeszłym tygodniu Antoś miał w przedszkolu Dzień Indyjski , a ja jakiś czas temu przeżywałam fascynację kuchnia indyjską , dlatego przygotowaliśmy dla dzieci z przedszkola słodkie pierożki nadziewane kokosem - KARANJI. ( dla chętnych przepis poniżej ).
Przepis pochodzi z książki " szczypta smaku ... Indie" przepisy Priya Wickramasinghe i Carol Selve Rajah ze świetnymi fotografiami autorstwa Janson'a Lowe ( Indie) i Alana Bensona (potrawy). Książka jest naprawdę świetna kupiłam ją kilka lat temu za jakieś 9,90 zł w jakimś supermarkecie.
Karanji - słodkie pierożki
Ciasto :- 225 g mąki
- 4 łyżki oleju lub ghee ( masło klarowane)
- szczypta soli
- 5 łyżek ciepłej wody
Nadzienie :
- 10 strączków kardamonu ( my zrobiliśmy bo to dla dzieci i nie chciałam przedobrzyć z aromatami)
- 100 g cukru
- laska cynamonu (5 cm)
- 150 g kokosa świeżego startego , lub suszonych wiórków kokosowych ( ja robiłam z podwójnej porcji , więc zrobiliśmy pół na pół )
- 200 ml wody ( my daliśmy mleko ze świeżego kokosa i do 200 ml uzupełniliśmy krowim mlekiem)
Dodatkowo : olej do głębokiego smażenia
Przepis na ok. 30 pierożków
Aby przygotować nadzienie , należy wyjąć nasiona ze strączków kardamonu i utłuc w moździerzu lub zmielić. Do rondla o grubym dnie wlać 200 ml wody ew. mleka , dodać cukier oraz cynamon i podgrzewać , aż cukier się rozpuści. Doprowadzić do wrzenia, dodać kokos , zmniejszyć ogień i gotować, mieszając , do odparowania płynu. Masa nie powinna być całkiem sucha. Zdjąć z ognia , dodać kardamon i odstawić do ostygnięcia.
Na oprószonym blacie rozwałkować 1/3 części ciasta na placek o średnicy 28 cm.Wyciąć z niego 10 krążków o średnicy 8 cm. Na każdym ułożyć po 1/2 łyżki nadzienia , brzegi zwilżyć wodą i skleić, formując półkola.
Do rondla lub patelni o grubym dnie wlewamy olej i rozgrzewamy na tyle , by mały kawałek ciasta wypłynął na powierzchnię w kilka sekund. Pierożki wkładać do oleju partiami i smażyć 30- 60 sekund do zrumienienia. Przewrócić na drugą stronę i poczekać ,aż się zrumienią .Wyjąć z oleju i przełożyć na metalowa podstawkę .Po 5 minutach odsączyć na papierowym ręczniku . Po ostudzeniu przechowywać w szczelnym pojemniku przez 1 tydzień.
Jeżeli nie jesteście miłośnikami smażenia na głębokim oleju można pierożki upiec też w piekarniku , tylko trzeba pamiętać o odwróceniu.
Moje pierożki były też mniejsze niż w oryginale , ale to tylko dlatego ,żeby łatwiej było jeść maluszkom .
Pierożki są przepyszne więc zachęcam do weekendowego wypieku i życzymy smacznego .
Muszę jeszcze wspomnieć o czymś , bo blog stał się swoistym domowym pamiętnikiem , a to wydarzenie na długo pozostanie w mojej głowie. Po raz pierwszy pozwoliłam mojemu synkowi smażyć coś na gorącej patelni , Antoś był strasznie dumny z siebie i z pełną powagą zapytał : " Mamo czy Jamie ( czyt. Jamie Oliwer) daje masło klarowane do indyka ". Z sypialni było słychać tylko śmiech męża . No tak kolejny spaczony . Więc jak same widzicie mój synek całkiem niezłe wzorce kulinarne sobie wybiera .
Znalazłam jeszcze kilka fotek z naszej wielkanocnej produkcji , nie pokazałam ich wcześniej , dlatego ta dam - pokój Antka . Wiem ,że w chłopięcym pokoju nie wypada wieszać różowych pisanek i ptaszków , ale właśnie takie mają być te święta kolorowe , nawet jeżeli za oknami śnieg :) Oj ciężko był w tym roku znaleźć brzózki z rozwiniętymi listkami.
Dla fanek sówek pokazuję jakie cudeńka można , teraz kupić w PEPKO , są jeszcze w kolorze różowym i zielonym.
A to główny powód , dla którego nie ma mnie tu zbyt często : WIOSNA .
W końcu można pogrzebać w ziemi i cieszyć się pierwszymi wiosennymi kwiatkami.
To taki nasz mały wiosenny żarcik . Jak widać Antoś pomaga mamie we wszystkim , sadzimy kwiatki warzywa i sprawdzamy ile jeszcze pomieści też nasz biedy maleńki ogródek . Jako ,że każda wariatka ma swego kwiatka - mam go i ja :)
Mam nadzieję ,że dotrwaliście do końca .
ŚLEMY WAM KOLOROWE , SŁONECZNE , PEŁNE DOBREJ ENERGII POZDROWIENIA i życzymy miłego DŁUUUUGIEGO WEEKENDU .
Zapraszam do mnie po wyróżnienie :-).
OdpowiedzUsuńNasi chłopcy też we wszystkim pomagają. Oni wszystko naśladują, są w tym bezbłędni :)
OdpowiedzUsuńFajnego masz kucharza :D
Wpadam do Ciebie z rewizytą i widzę, że Ty wszechstronna babka jesteś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
Niesamowite, wspaniały Młody Pomocnik i jaki bystrzacha, rośnie Ci prawdziwa konkurencja w kuchni:-)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować Twój przepis na pierożki, jakoś ostatnio mam na "coś" chęć, ale sama nie wiem na co no i przydało by się zaskoczyć moje Serduszko ciekawym smakiem.