To kurczaczki dla cioci Krysi ...
a tutaj "shopping list" dla cioci Bożenki
Ta psychodeliczna zieleń w tle , to ściany w mojej kuchni i moje nieudaczne próby wykonania tzw. przecierek na ścianach , a co tam uwielbiam kolor zielony .
Mam jeszcze kilka rzeczy, które nie mogą się doczekać by je dokończyć , może teraz będę miała lepszą motywację...
Kocham świeże kwiaty i jak mam okazję obdarować bliskich to tworzę swoje koszyki ...
Uwielbiam układać kwiaty , a mam o tyle dobrze, że całkiem niedaleko jest giełda kwiatowa , dzięki czemu mój koszyk kosztuje tyle co w kwiaciarni jakaś średniej wielkości wiązanka. Wiązankę ślubną też zrobiłam sobie sama i wszystkie dekoracje stołów i kościoła ( tu trochę pomagała rodzina bo bym nie zdążyła sama , może kiedyś Wam pokażę ... )
A tu tulipany w rękach mamy , (o nie czuje że rymuje :)...)
na dziś już koniec ...
JUSTYNKO-Zieleń jest OK. Ważne żebyś Ty dobrze czuła się we wnętrzach w takim kolorze:-) Podoba mi się Twój dekupażowy komplecik z warzywami. Ja teraz też jestem w trakcie robienia deseczki na zapiski. Pochwalę się za niedługo. A co do samodzielnego tworzenia koszyków z kwiatami , to jestem zdania, że samodzielnie wykonane dekoracje cieszą najbardziej i sztuką jest zrobienie czegoś z niczego. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie;-)
OdpowiedzUsuń