20 listopada 2012

Cukierkowo - muffinkowo i tanie zakupy

Dzisiejszy post  bardziej  pasowałby do letniej scenerii , ale to tak na przekór jesieni :) Chociaż jak na listopad to całkiem ,całkiem ( twu  , twu żeby nie zapeszyć).
Dziś chciałam pokazać , że czasem można kupić fajne rzeczy za  nieduże pieniądze,  a radość ta sama , a może nawet większa,  bo portfel za bardzo nie ucierpiał. Przepraszam za ilość zdjęć , ale trudno mi było wybrać.
O dawna podobały mi się niebieskie szkła i w końcu  udało mi kupić : butelkę za 5,99 zł , szklaneczki małe coś koło 2 zł / sztuka i szklaneczki duże były na wagę, ale jedna sztuka wychodziła coś  koło 6 zł , a to wszystko kupione w zwykłym supermarkecie Carrefour. Patera pewnie znana większości z gazety "Dekoracje ciast ".






A co mnie najbardziej zaskoczyło i ucieszyło : małe szklaneczki wyprodukowano w Polsce !!!  Radość ogromna , że w końcu coś nie z Chin .


Kokilki  - 1,50 zł /szt. ;  różowe serwetki w groszki - jakieś 4 zł opakowanie., papilotki do muffinek , też coś koło 4 zł . Wszystko kupione w  Hurtowni "Szczepan"(klik)  - mieszkających w Trójmieście zachęcam do zajrzenia ogromny wybór ceramiki  Polskiej i  oczywiście masa chińszczyzny. Tylko trzeba sobie zarezerwować jakieś min. 3 godz. na obejrzenie wszystkiego.




Dla pichcących :) kilka grafik z przepisami. 


Pozostając jeszcze  w temacie tanich zakupów , coraz częściej zaskakujące mnie PEPCO i ich ramki duża 15 zł , mała 3 zł, oczywiście nie są drewniane , ale to nie odbiera im uroku. Różowy obrus second-hand jakieś 5 zł. Lawenda -produkcja własna :)


Buziaki dla wszystkich i mam nadzieję, że zachęciłam do kupowania  nie tylko rzeczy markowych i drogich .
pozdrawiam               

6 komentarzy:

  1. Po prostu same skarby :) W Pepco tez bywam często i nigdy nie wychodzę z pustymi rekami :) Szkło niebieskie cudne ,m a kokilek zazdroszczę też koniecznie muszę kupić , ale w takiej cenie nigdzie jeszcze nie spotkałam .

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chcę do Trójmiasta.... Cenię sobie wszystko co nie chińskie. Przeżyłam ogromną radość jak kupiłam córce płaszcz na zimę młodzieżowy polskiego producenta i za dobrą cenę. Dziecię szczęśliwe. Piję właśnie kawę więc poczęstowałam się mufinką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W Canadzie rowniez mozna spotkac polskie szklo i ja bardzo sie ciesze kiedy widze cos,,made in poland,,
    Chinszczyzna jest tandetna i brzydka ale to ludzie kupujac rzeczy ich produkcji robia ze jest coraz wiecej tego na rynku.
    Pieknie kolorowo i slodziutko u Ciebie,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne rzeczy zakupiłaś...nie cierpię chińszczyzny , ale niestety jest wszędzie , nawet do sklepów naprawdę drogich takich jak zara home , produkują.... niestety...

    OdpowiedzUsuń
  5. trzeba pogodzić się z tym, ze chińszyzna będzie zalewać świat

    OdpowiedzUsuń