20 lutego 2011

Nasza kolekcja starych lampek

Dziś chciałam Wam pokazać kolekcję starych lampek i lamp które mamy u siebie w domu w większości to pamiątki rodzinne lub znaleziska .
Zaczniemy od salonu i największej - lampy okrętowej , która czasami pełni u nas rolę  kominka przenośnego :)
Kufer to praca mojego męża  , byłam zdziwiona jak z kilku desek udało mu się zrobić stary kufer , postarzenie desek trochę trwało, ale efekt wyszedł naprawdę fajny .

A przy okazji pokaże jeszcze jedną pracę mojego męża bo wisi właśnie w pobliżu kufra , sam mechanizm zegara  pochodzi z jakiegoś taniego chińskiego budzika może dlatego  już nie chodzi i pełni teraz bardziej rolę dekoracyjną .Tarcza zegara wykonana ze starej tapety znalezionej na strychu , drewniane rzeźbione elementy to kawałki dekorów ze starych okien , które uratował mój mąż z budynków wyburzanych w jego dzielnicy , więc jest i kawałek historii.

W kuchni jest naftowa lampka , którą  znalazłam w piwnicy sąsiadów , odnawiałam ją kilkanaście lat temu , kiedy o masach pękających i innych dostępnych cudeńkach nie miałam jeszcze pojęcia .

Na górnych szafkach w kuchni stoi sobie jeszcze jedna naftowa lampka, nie bardzo przepadam za kolorem niebieskim , ale nie chciałam też przemalowywać oryginalnego niebieskiego szkła więc stoi sobie w miejsu nierzucającym się za bardzo w oczy.



A to latarenka , która nie ma swojego stałego miejsca w naszym domu może też i troszkę ze względu na swoje niezbyt chlubne pochodzenie, ale wykorzystywałam ją w świątecznej sesji ozdób choinkowych o tu  (klik), mimo wszystko tworzyła niesamowity nastrój.


A tutaj ni jak mająca się do całości wystroju sypialni lampka , która ma dla mnie największą wartość, bo to jedna z nielicznych pamiątek po mojej ukochanej babci. Po prostu nie mam serca by cokolwiek w niej zmieniać więc wisi sobie tak jak u babci nad łóżkiem i przywołuje cudne wspomnienia z dzieciństwa , gdy babcia jeszcze żyła.


A tu już ostatnia latarenka naftowa w naszym mieszkanku , przerobiona przez mojego męża na elektryczną , stoi sobie na szafce nocnej też odnowionej przez moją drugą połowę.


Na dziś już koniec pozdrawiamy znowu zimowo:)

1 komentarz:

  1. Mam identyczną naftową lampkę, była koloru zielonego.. a co najważniejsze... Made in Poland :D Teraz jest biała i czeka aż zacznę działać na swoim blogu:)
    Fajnie tutaj masz! a wpadłam przypadkiem na candy...
    Pozdrawiam ciepło i życzę wielu pomysłow na wystrój gołych ścian w nowym m.

    OdpowiedzUsuń