7 czerwca 2011

Lawendowe szaleństwo i cd. budowy

Przyniosłam ostatnio do domu  doniczkę lawendy postawiłam ją w kuchni  i  ..... zaczeło się lawendowe szaleństwo :)


Najpierw " zalawenowana" została butelka z płynem do mycia naczyń i butelka z mydłem ...


 A potem rykoszetem oberwał kalendarz  ( zalawendowałam paskudnych kominiarzy :) )



Macie też tak czasami ,że przynosicie coś do domu , a to zaraz powoduję ciąg kolejnych zmian :)
Jedna mała rzecz potrafi wywołać istne szaleństwo aranżacyjne :)


A tu fototrelacja z postępów  w budowie , mam już dach i instalacje  i jedno włamanie za sobą :( - okno w sypialni do wymiany .



pozdrawiam i życzę temperatur poniżej 30 st. bo u nas dziś istny piekarnik

2 komentarze:

  1. Zaszalałaś z lawendami, ślicznie!
    A domek się buduje, bardzo to wspaniałe uczucie na pewno!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię lawendę i już się ciesze bo w ogrodzie zaczyna mi kwitnąć. Twoje szaleństwo jest śliczne , a kalendarz zyskał nowa piękna szatę (oczywiście nic nie mam do kominiarzy;-)))))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń