27 lipca 2011

Skrzynka na klucze z ptasiorkami

Prezent dla cioci Mirki z okazji imienin , skrzynka na klucze, którą pokazywałam już  TU , ale nieskończoną. Strasznie się namęczyłam żeby opanowa te wszystkie preparaty do decupage , bo ja jestem w gorącej wodzie kąpana i wszystko musi być od razu , dlatego poszła w ruch suszarka żeby efekty spękań szybciej powstawały. Pominę już fakt, że tył skrzynki to istna masakra , bo trenowałam sobie z preparatami i chyba z 3 razy ścierałam zanim osiągnęłam oczekiwany efekt. Chociaż tak do końca to nie jest to miało wyjść , miało być bardziej biało :) , no ale cóż może następnym razem :)




Oprócz skrzyneczki ciocia dostała o takie ptasiorkowe zawieszki , jakby ktoś pytał to specjalnie każdy w troszkę innym rozmiarze , nadal zaprzyjaźniam się z moją maszyną :) ( oporna jest skubana , a ja do niej tak ładnie mówię ,żeby szyła równiutko a ona i tak nie chce słuchać ;) )

A tu już zapakowany prezent , preferuję najprostszą formę , czyli folia i rafia ( bynajmniej nie ma rozczarowania po odpakowaniu , bo od razu widać co w środku :)


Krótka relacja z postępów w budowie.
Od miesiąca nie mogą coś skończyć dachu , a tak już bliżej niż dalej :)





pozdrawiam :)

25 lipca 2011

Wisienkowe słoiki

Drugie życie słoików po kawie , najpierw myślałam o ozdobieniu ich metodą decupage, ale w końcu stwierdziłam , że wolę widzieć co jest w środku , bo potem zapominam co do takiego słoika wsypałam.

 A inspiracją stał się o taki mały guziczek i dzięki niemu powstały takie to nakładki na słoiki.





 A pozostając w temacie wisienkowym , chciałam Wam pokazać pamiątkę jaką przywiozłam z zeszłorocznych wakacji. Zawsze mi się marzyły takie kolorowe kaloszki  na grzyby idealne :)
Sesję zdjęciową zrobiłam im w Antosiowej balkonowej piaskownicy, a że błotko jest najfajniejsze to wiedzą wszystkie dzieciaki to wszystko utaplane w błotku , oczywiście oprócz moich pięknych kaloszków :)


pozdrawiam Was serdecznie , strasznie jesiennie się zrobiło  :)

11 lipca 2011

I znowu w klimatach morskich

Wracając do tematyki morskiej  (pewnie jeszcze nie jeden raz :) ) chciałam Wam pokazać fajną rameczkę , którą Antoś dostał od cioci Beatki ( przy okazji dziękujemy jeszcze raz :)- bo strasznie nam się podoba.  )



A do rameczki dołączone były jeszcze takie dwa pampuśnie piraty . W tle moje poszukiwania w sieci  grafik map  pirackich , które mogłyby zawisnąć na ścianie w pokoju Antka , ale to jeszcze zobaczymy czas pokarze , bo jeszcze mogę mieć 1000 innych pomysłów do tego czasu.


 Moje kolejne starcie z maszyną do szycia  i rozgwiazdy , troszkę koślawe , ale co tam :) -uczę się ,  teraz ułatwiam sobie i najpierw szyje , a potem wycinam .



Nie mogłam się powstrzymać , żeby tego nie kupić . Moja siostra spodziewa się dzidziusia , a ciocia zrobi z Marcelka małego marynarza. Cudny prawda ?

Kończąc już dzisiejszego posta , chciałam tylko jeszcze wspomnieć , że moje nerwy zostały wystawione na ogromną próbę w ten weekend. To prawda , że rodzice zarażają dzieci swoimi pasjami, nie to żebym chciała żeby nasz synek szył czy wyszyłam , ale jak widzę jakie emocje budzi u niego motor...to jestem przerażona. W sobotę po raz pierwszy wybrał się z tatą na przejażdżkę do babci wprawdzie to tylko 3 km , ale do tej pory jeździli razem tylko po parkingach . Radość Antka była ogromna , ale ja miałam serce w gardle jadąc za nimi autem.

4 lipca 2011

L jak Lawenda czyli zestawik lawendowy

Moja świeża produkcja , prezent imieninowy dla Teściowej , robiony w ogromnym pośpiechu by zdążyć na czas , ale się udało. Zawieszki serduszka szyłam ręcznie, bo nie chciałam hałasować maszyną w nocy. Miało być jedno serduszko , a skończyło się na trzech - za dużo pomysłów. Dobrze, że zmęczenie zagoniło mnie w końcu do łóżka , bo do rana to mi cała girlanda wyszła :)

 a tu mój ukochany haft krzyżykowy

 i  L jak Lawenda lub Lucyna to tak ma na imię moja druga Mama :)

 Oprócz zawieszki i woreczka był jeszcze kubeczek ze spodeczkiem - oczywiście lawendowe.


tu wszystko razem .... ta tam :)

A tu już prezent u nowej właścicielki


 A i oczywiście kwiatki też nie mogły być inne jak .... :)




Strasznie monotematycznie dziś , ale uwielbiam LAWENDĘ !!!
pozdrawiam 
 oczywiście LAWENDOWO !!! :)