20 września 2011

Szafka po liftingu

Lato uciekło , a ja zdałam sobie sprawę, że ja jestem daleko w polu z odnawianiem mebli .
Mój "Żabi Szyk " (-tak nazwał ten styl mój mąż :)- to przez tą wszech obecną zieleń ) zamieniłam na biel. Mebelki pokazywałam wcześniej o tu  (klik), pytając Was o radę , ponieważ docelowo szafki mają trafić do pokoju Antosia . Zadanie okazało się nie takie proste , wcześniej meble malował mój mąż i nie uprzedził mnie ,że pod zieloną warstwą kryje się jeszcze kilka niespodzianek. Na szczęście jest teraz tyle preparatów na rynku , które pomagają w pracach ,chociaż kosztowało mnie to małe zatrucie pokarmowe i straszą migrenę . Szafka okazała się oporna przy kładzeniu nowej farby , w miejscach gdzie doczyszczona został do samego drewna farba po prostu się wchłaniała, przy 10 warstwie już chcieliśmy sobie odpuścić, ale w końcu drewno przestało pić tyle :). Szafka nie jest jeszcze całkiem skończona,  bo cały czas się zastanawiam czy nie wmontować jej w drzwiczki jakiejś maty ratanowej albo bambusowej ,żeby jakoś bardziej do morskich klimatów nawiązać.

 Tu prace w trakcie i mój znikający  " Żabi Szyk " :)




 Takie obdrapańce tez mi się podobały .

Po ponad rocznej przerwie doczekały się ukończenia moje segregatory , które zakupiłam  w IKEI.
Podobały mi się drewniane , ale w końcu kupiłam tekturowe , bo cena dużo bardziej przystępna, a po pomalowaniu nie widać różnicy.
Troszkę farby akrylowej , masy podkładowej , obowiązkowo koronki  i mam już gdzie przechowywać swoje papierzyska , bo co rusz drukuje jakieś nowe wzorki do xxx albo wykroje , a potem szukam po wszystkich teczkach , a tak bynajmniej będą w jednym miejscu.

Etykietki postarzane esencją herbacianą i fusami od kawy. Mojemu synusiowi najbardziej podobał się ten z etykietą kredyt  (powstał by oswoić się z myślą posiadania go przez najbliższe 30 lat -takie czasy bo kto teraz go nie ma ? ). Antek powiedział , że tamte dwa jakieś smutne :)


Pozdrawiam Was póki co ciepło i słonecznie :)

8 komentarzy:

  1. Ślicznie. I wszystko tak ładnie poukładane, a u mnie zawsze się coś pałęta :( Zapraszam do mnie na candy.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale ten segregator to bym schowała, czasem wolę nie myśleć że mam kredyt ( jeszcze tylko 33 lata...)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też się przymierzam do segregatorów - aczkolwiek wolałabym mimo wszystko drewniane ;). Półce moim zdaniem brakuje jakiegoś "swojskiego" elementu. Bambusowa mata by była ok.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Karolino , dziękuje ,
    esophie - zastanawiam się nad zmianą etykiety z "Kredyt" na "Mieszkanie" to jakoś strasznie kuje w oczy :)
    Merenwnen -dzięki za opinię , wszystkie Wasze uwagi są dla mnie bardzo cenne.

    OdpowiedzUsuń
  5. podziwiam Twoją cierpliwość i wytrwałość,segregatory rewelacyjne,chyba sama muszę się do takich przymierzyć

    OdpowiedzUsuń
  6. Ślicznie ta szafka wygląda w bieli. Dopiero teraz widać jaka jest ładna.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  7. whoah this weblog is wonderful i really
    like studying your articles. Keep up the great work!
    You realize, lots of individuals are searching around for this info,
    you can help them greatly.
    My web page makeup bag

    OdpowiedzUsuń