20 września 2012

Pokój małego marynarza - cz.2

Zgodnie z obietnica dziś pokój Antosia. Tą ścianę już znacie teraz kolejne , trochę się już tu pozmieniało od ostatniego razu.


Powstał kącik małego artysty , niech nikogo nie zwiedzie ,że taki porządek jest zawsze na stoliku , przezważnie panje tu tzw. nieład artystyczny . Stolik z krzesełkami kupiliśmy na allegro ,  są bardzo fajne bo mają schowki zarówno w balcie jak i w siedziskach krzesełek. Niezwykle przedatne do chowania wszelkiego rodzaju "skarbów".


Pojemniczki na sztućce u nas  na kretki i przedasie zakupione w supermarkecie za jakieś symboliczne kwoty . Literki to moja praca.




Nad stoliczkiem mamy półeczki z książkami .


Materiał  na zasłonki kupiony w IKEI , doszyłam tylko taśme marszcącą , a brzegi obszyłam  białą ozdobną w kształcie sznura .


Trudno zrobić zdjęcie pod słońce. Musiałm zdjęcie trochę rozjaścić w progarmie ,ale niestety kolory są trochę przekłamane.


Tu już duża szafa dwudrzwiowa i skarby jakie na sobie kryje , większośc to pamiątki ze strychu mojego męża.
Mamy też kwietnik z natruralnych pnączy i wikliny . Dorzuciłam tylko małe rozgwiazdy.

Kącik telewizyjny , który  czeka na przypływ gotówki :)   żebyśmy mogli kupić jakiś mały TV , na razie małe przenośne DVD.

Na ścianie z tapetą bardzo ładnie wyglądają listywy przysufitowe , cieszę sie , że dalam sie na nie namówić mężowi ,chociaż nie jestem zwolenniczką takich rozwiązań. Dodatkowo zrobiliśmy jeszcze zwieńczenie nad drzwiami , ale o drzwiach to będzie osobny post bo muszę Wam pokazać bzika mojego męża.

Siedzisko juz pokazywałam ,ale dla pokaże jeszcze raz. Oczywiście wszystkie meble odnawialiśmy sami z mężem co można zobaczyć we wcześniejszych postach.


A tu już kolejna ścina z mapą i  nogami od starej maszyny , na których stoi akwarium . Ta ściana czeka jeszzcze na kawałek sieci rybackiej i zegar w kształcie koła sterowego , ale na razie są inne priorytety.


Butelki na listy :)


Małe okno też ma swoja pasiastą zasłonkę . Kufer to praca męża . Homara kupiliśmy kiedyś w PEPCO za 15 zł  idelanie wpasował się na kufrze.


A to maskonury , które pokazywałam w poprzednim poście.

No i wracamy do 1  ściany  , mamy jeszcze obrazki , ramki były kiedyś zielono - czerwone  , trochę farby i mamy już pasujące niebieskie .Grafiki pochodzą oczywiście z sieci . Ściana jeszcze czeka na koło ratunkowe , które dostaliśmy od cioci Kaji i wujka Maćka (przy okazji  dziękujemy bardzo ,bardzo ). Wymaga ono małego odświeżenia , więc czeka aż znajdę na nie czas i pomysł .


To by było na tyle jeżeli chodzi o Antosiowe królestwo. Pozdrawiam Was serdecznie .

14 września 2012

Maskonury - dekoracja marin

Witam , wiem ,że obiecałam w poprzednim poście pokazać pokój Antosia ,  ale za to pokażę nową dekorację  jaką zrobiłam do jego pokoju.   Ptaszki zaczęłam już szyć rok temu , ale jakoś nie mogłam się zebrać ,żeby je skończyć ( musiały nabrać mocy urzędowej ) .Przy okazji Beatko dzięki za materiał , strasznie ciężko było dostać czarny w białe kropki. Wykroje pochodzą z książki " Tildas Landsted" , a pojemnik w którym stoją ptaszki to twór własny .


 Zbieracz ze mnie okropny , mój mąż się ze mnie śmieje ,że wszystko mi się przyda ,ale dzięki temu powstał fajny pojemnik . Taka twórcza  forma recyklingu . Do zrobienia pojemnika użyłam plastikowego pudełka po kubeczkach , patyków znalezionych na plaży , piasek , który przywiozłam kilka lat temu z wakacji ,muszelki  i oczywiście pistolet silikonowy i  trzeba uważać żeby się nie poparzyć .

 Przy pracy pomagała  mi kawka w takim ślicznym , pasującym kolorystycznie  :) kubeczku . Przy okazji dzięki siostra i jeszcze miseczkę dostałam do kompletu.


W oryginale nóżki są zrobione z patyczków do szaszłyków , ja moim zrobiłam z patyków wierzbowych jakoś bardziej proporcjonalnie wyglądają :) .



Antosiowi bardzo ptaszki się podobały tylko się zapytał  " ... Mamuś , a gdzie synuś ? " Uszyłaś tylko mamę i tatę , a synusia nie. "  Na szybko , by nie było mu przykro podrzuciłam plastikowe jajko i powiedziałam, że synuś to niedługo się wykluje , więc w najbliższym czasie czeka mnie jeszcze uszycie mniejszego maskonura . Na razie problem został  zażegnany .



Ptaszki docelowo trafiły na mniejsze okno w pokoju Antosia wyglądają całkiem fajnie zarówno z wew. jak i zew. budynku.


Jeszcze tylko pokażę stół , który udało mi się kupić na allegro , idealnie pasuje do pozostałych mebli , a my w końcu mamy gdzie jeść .Serwetka to  imieninowy  prezent od mamy , haft wstążeczkowy na lnie łączony z szydełkiem.




 Pozdrawiam Was pourlopwo , bo w środę właśnie skończył mi się urlop . A w następnym poście już na pewno pokój Antka.